Na wsi...
Tak, tak jestem u dziadka, na wsi. To z jego pomocą i siostry zrobiłam dzisiejsze zdjęcia. Enjoy!
Cynce dzięki magnesach na stópkach udało się przyczepić do wielkiej (dla niej) rury raczej prawie... |
C: Widzisz, sama stoję! J: Yhy... Oczywiście *przecież jest przyczepiona sznurkami* |
C: Proszę Cię otwórz te drzwi! Mam dosyć zdjęć! |
Ciąg dalszy jutro. Dobranoc!
Najbardziej podoba mi się ostatnie zdjęcie :3 nie wiem czemu ale Cynka jest taka... taka jak modelka na sesji zdjęciowej ^^ :3
OdpowiedzUsuńWłaśnie przy ostatnim i pierwszym najbardziej się namęczyłam.
UsuńI jeszcze piąte od końca jest takie urocze :3
UsuńYaay! Na tym ostatnim zdjęciu tak jakoś bardzo fajnie wyszła. ;D Tak "niczego się nie boję!"
OdpowiedzUsuńhttp://my-plastic-wonderland-pullip.blogspot.com/
Już od dawna zaglądam na twojego bloga. Masz śliczne lalki. Prawdopodobnie dodam do obserwowanych. :D
UsuńPewnie, że mogę napisać jeszcze raz ;-)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałam zrobić sesję na czymś metalowym wykorzystując magnesiki-to bardzo pomysłowe, a Tobie wyszło świetnie ^^
Zgadzam się z przedmówczyniami: ostatnie zdjęcie urocze, widać, że się napracowałaś.
Pozdrawiam cieplutki <3
Na czwartym zdjęciu od końca Cynce na chwilkę zszedł ten "foszek" z buźki ;) śliczne zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuńDzięki! Czasem tak jest, że jeżeli odpowiednio ustawi się lalkę, doda się odpowiednią scenerię itp. wygląda to tak jakby lalka zmieniła wyraz twarzy.
Usuń