Halló! Witam po tej jakże krótkiej (jak dla mnie) przerwie. Jak już pewnie wiecie, moje ferie powoli dobiegają końca. Planowałam parę postów podczas tych dwóch tygodni, ale, jak wiadomo, nic nie wypaliło... Haha, dlaczego mnie to nie dziwi? Dzisiejsze zdjęcia są świeżutkie, robione chyba godzinę temu, kiedy to zostałam okrzyknięta wariatką. Ta, wariatką. Wyszłam na mróz, z aparatem i Maddie w torebce. Prawie całą twarz miałam zakrytą, by nie zmarznąć. Oczywiście, pech chciał sprawić, bym się zniechęciła, bo zaraz leżałam na lodzie... Najwidoczniej, pogoda i lód mnie nie lubią. Na działce były resztki śniegu, który skrzypiał mi pod nogami. Powoli się ściemniało, więc musiałam się spieszyć, ale myślę, że było warto. Zresztą, sami zobaczcie. Może i zdjęć nie ma dużo, ale całkiem mi się podobają. A co wy o nich sądzicie? Ah! I jeszcze ostatnio wróciłam do dodawania na YouTube. Faravel! Ps. Czy ktoś zauważył pewną zmianę u Maddie?
Komentarze
Prześlij komentarz
Hej~! Mam nadzieję, że podobają ci się moje posty. Jeśli chcesz zostaw komentarz. Komentarze są moderowane i wszystkie docierają na moją pocztę (emaila). Zanim zostaną opublikowane, przeglądam je. Śmiało! Ja nie gryzę! (^^♪ Za to komentarze bardzo mnie motywują.
PS. Pamiętaj, zawsze bądź szczery.
Hi~! I hope you like my posts. If you want, write comment. Comments are moderated and Blogger sends them to me. Before I public them, I read them. Please. be honest. I don't bite! (^^♪ Comments are veeeery motivated for me.
PS. Sorry, but I haven't got time to translate my posts into English.
PS2. Sorry for my English.