Night
Góða kvöldið! Tak, wróciłam. Raczej. Ostatnio moje życie jest dziwne, biegnie zdecydowanie za szybko, a ja nie mam jak go zatrzymać. Nie potrafię tego zrozumieć... Może to dobrze? Ci, którzy obserwują moje facebooki, instagramy, dA, aski, wiedzą, że nie próżnuję, a wręcz przeciwnie - staram się wykorzystać ten czas, ale moje podróże skutecznie mi w tym przeszkadzają. Odnośnie lalek, Mía i Maddie są nadal moimi cukiereczkami i wciąż je podziwiam. Chciałam uszyć dla nich nowe ubranka, lecz powyższe powody mi przeszkodziły... Jednak nie ma tego złego, bo mam zdjęcia! Te kosztowały mnie wielkiej cierpliwości i pomocy latarki (co było dość nieporęczne), jednak czego się nie robi z pasji! Czasami okna są przydatne. Jak ja kocham te światełka z tyłu! <3 Może i zdjęcia nie są jakieś mistrzowskie, tym bardziej, że nie była to pierwsza taka próba (pierwsza zakończyła się fiaskiem ze względu na brak statywu), jednak tak samo męcząca. Myślę, że efekt